Pani doktor, media donoszą o coraz większej ilości zachorowań na choroby zakaźne, grypę, RSV, Covid -19. Pojawiają się apele o unikanie przebywania pomieszczeniach, w których jest dużo ludzi, stosowanie maseczek, szczepienia przeciwko nowej mutacji SARS Cov-2. Czy może Pani przybliżyć naszym czytelnikom jak odróżnić zakażenie wirusem RSV od SARS-CoV-2 czy grypy?

U małych dzieci te zakażenia mogą być trudne do odróżnienia. Każde z nich może powodować gorączkę, katar, zapalenie oskrzeli ze skurczem oskrzeli, zapalenie oskrzelików – oba ostatnie mogą powodować duszność i trudności z oddychaniem, co powoduje niepokój dziecka, kłopoty z nakarmieniem i nawodnieniem – takie dziecko zwykle wymaga hospitalizacji. Im starsze dziecko tym objawy z dróg oddechowych zwykle łagodniejsze, w zakażeniu RSV nie zawsze jest gorączka, za to w grypie gorączka z reguły występuje często i u starszych bywa wysoka i są wyraźne bóle mięśniowe.

Czy istnieją w tej chwili leki przeciwwirusowe dla pacjentów zarażonych RSV czy nadal leczenie ich oparte jest tylko na leczeniu objawowym? Co może Pani doradzić rodzicom, których stan chorego dziecka nie wymaga hospitalizacji ale leczenia w warunkach domowych?

Nie ma przyczynowego leczenia zakażeń RSV. Antybiotyki nie działają na wirusy w tym na zapalenie płuc o etiologii wirusowej RSV. Leczy się objawowo. Najczęściej podaje się leki rozkurczające oskrzela. Niestety u najmłodszych dzieci do 2 lat zakażenie RSV daje zapalenie oskrzelików – na które leki wziewne działają znacznie słabiej niż na większe oskrzela, lub pozostają bez efektu. W warunkach domowych zalecane są nebulizację z tzw. soli fizjologicznej lub stężonej soli fizjologicznej – zależnie od ilości wydzieliny – ocenia to Lekarz Rodzinny. Należy podkreślić, że im młodsze dziecko tym większe prawdopodobieństwo pogorszenia i wystąpienia zaburzeń oddychania a więc konieczności hospitalizacji. Infekcja RSV zaczyna się od kataru i zakażenia górnych dróg oddechowych i dopiero w drugim, trzecim lub kolejnych dniach może się stan dziecka pogorszyć – wymaga czujnej obserwacji i kontrolnych wizyt u lekarza.

Jak wygląda aktualna sytuacja epidemiologiczna w naszym szpitalu, a szczególnie obłożenie łóżek na Oddziale Dziecięcym?

Aktualnie mamy 5 dzieci z rozpoznaniem zapalenia oskrzelików RSV w tym troje jest na oddechu wspomaganym (wentylacja wysokoprzepływowa przez kaniule donosowe). Sytuacja jest dynamiczna i zmienia się co kilkanaście godzin. Mamy wolne łóżka przygotowane dla dzieci z zapaleniem oskrzelików spowodowanych wirusowymi infekcjami RSV, COVID 19 (osobna sala z łazienką) i innymi.

Niektóre Szpitala wprowadzają ograniczenia w odwiedzinach pacjentów w związku ze wzrostem zachorowań, czy rozważają Państwo podobne ruchu w naszym szpitalu ?

Tak, rozważamy podobny ruch. W tej kwestii jesteśmy w stałym kontakcie z dyrekcją Szpitala i prawdopodobnie, również u nas będzie wprowadzone ograniczenie odwiedzin. Oczywiście każde dziecko może i powinno przebywać na oddziale z jednym opiekunem – mamy dla opiekunów rozkładane fotele, a dla matek karmiących piersią staramy się zapewnić łóżko w miarę możliwości.

Dochodzą do nas informacje, że Wielkopolskie Centrum Pediatrii w Poznaniu jest aktualnie bardzo mocno obciążone. Czy nasz Oddział jest przygotowany na ewentualny dalszy wzrost zachorowań, i czy posiadają Państwo odpowiednią ilość sprzętu aby obsłużyć te najcięższe przypadki?

Tak, my tez wiemy, że Wielkopolskie Centrum Pediatrii jest bardzo obciążone – Poznań to duże miasto więc i zachorowań bardzo dużo. Tak jak mówiłam aktualnie mamy wolne miejsca oraz dwa wolne aparaty AIRVO do wspomagania oddechu a jeszcze jeden ma być dokupiony. Mamy tez oczywiście leki wziewne i dożylne. Tak, jesteśmy przygotowani.

Bardzo dziękuję za wywiad Pani doktor i życzę możliwie jak najbardziej spokojnego przejścia przez jesienno-zimowy sezon, a także dużo zdrowia dla personelu oraz pacjentów Oddziału.

Z dr n. med. Sylwią Silską specjalistą pediatrą, neurologiem dziecięcym, koordynatorem Oddziału Dziecięcego Szpitala Pomnik Chrztu Polski rozmawiał Karol Napierała.